Blog is Futile

Jak każdy mógł zauważyć Blog Theory is Futile padł śmiercią naturalną i od ponad 8 lat nie zanosi się, że drgnie mu cokolwiek. Świeć mu Panie nad jego duszą.
Aczkolwiek! Moje tworzenie treści nie zakończyło się, a zmieniło pewną formę. Skupiam się teraz na graniu i nagrywaniu materiałów w tematyce gier komputerowych, o których myślę, że mogę powiedzieć coś więcej niż o filmach. Także wszystkich zainteresowanych zapraszam na kanał YT:
https://www.youtube.com/@grajdol88

Rest in Peace Theory is Futile…

Szpula 2: Ona, Furia, Lucy i inne

Wielkanoc minęła mi pod znakiem filmów. Miałem sporo czasu, by nadrobić zaległości, także obejrzałem filmy, które albo przemknęły mi koło nosa, albo które z góry skreśliłem. Zapraszam więc na drugi już wpis z cyklu Szpula, czyli na porządną dawkę filmowego espresso.


Ona (2013)

herFilm opowiada o relacji samotnego Teodora z systemem operacyjnym (sic!). Brzmi to może jak komedia, lub – co gorsza – komedia romantyczna (coś pokroju anime Chobits, skądinąd bardzo fajne), aczkolwiek nic z tych rzeczy. Filmweb trafia w dziesiątkę opisując to jako melodramat sci-fi. Film całkiem dobrze sprawdza się jako wyciskacz łez, czasem też rzuci żartem, ale przy tym wszystkim jest niewątpliwie dziwny. Motywy sci-fi są bardzo wyraźne, chociaż tytułowa Ona, pomimo, że jest programem komputerowym, nie przypomina go wcale. Także ludziom, którzy nie lubią sf, radzę wyobrazić sobie, że jest to czysta relacja na odległość – on w NY, ona w Radomiu. I wtedy wszystko gra.


Niezgodna (2014)

niezgodnaCo powstanie przy wymieszaniu Zmierzchu, Gwiazd Naszych Wina oraz mało ambitnego science fiction pokroju Jestem Bogiem? Tak – film Niezgodna. I w sumie tyle… tyle że … jakoś wszystko do siebie pasuje. Mamy całkiem fajną bazę historii w postaci społeczności miasta Chicago podzielonej na 5 frakcji w zależności od predyspozycji ich członków. Do tego lekkie dywagacje o naszym miejscu w społeczeństwie, dobrze zarysowane postacie i całkiem sporo wciągającej akcji. No i oczywiście wątek miłosny. Bo to jest takie napakowane romansidło na nastolatek. Ale kurdę, mam wyrzuty sumienia, bo film bardzo mi się podobał, i możliwe, że zobaczę drugą część – Zbuntowaną, która aktualnie jest grana w kinach.


Strażnicy Galaktyki (2014)

Kolejne już science fiction w tym zestawieniu – ot, straznicytaka faza mnie naszła. Hmmm… jakby tu opisać Strażników Galaktyki – genialny wstęp, a potem tylko gorzej. Za szybko i za wściekle… a przepraszam, to nie ten film. Ale serio – film stworzony dla dzieci z ADHD, feeria barw, kolorów, dziwnych postaci, bijatyk, ucieczek, strzelanin, ale co z tego, skoro to wszystko nie porywa? W drugiej części radzę popracować nad dobrym scenariuszem i lepszymi żartami.


Lucy (2014)

LucyNajgorszy film Luca Bessona, najgorsza rola Scarlett Johansson, najgorszy film, który ostatnio oglądałem. Tytułowa Lucy dzięki nowemu narkotykowi zdobywa kontrolę nad niewykorzystaną częścią mózgu. Sam koncept jest dziurawy jak durszlak, gdyż człowiek wykorzystuje cały potencjał mózgu, aczkolwiek nie jednocześnie. Po drugie film Jestem Bogiem, już eksplorował tę niszę,  moim zdaniem z o wiele lepszym skutkiem. Lucy jest po prostu taką zrzynką, w której chodzi jedynie o strzelanie, zabijanie i głupią akcję. Gwoździem do trumny są pseudointelektualne wywody bohaterów, ale tak na siłę, że aż zęby bolą. Nie polecam!


Furia (2014)

furyW końcu coś na poważnie. Furia to film o wojnie takiej, jaka jest, czyli bezlitosnej i okrutnej. Genialnie zrealizowany, trzymający w napięciu do samego końca. W filmie poznajemy młodego żołnierza Normana, który odmawia wykonywania rozkazów, twierdząc, że woli sam zginąć niż zabić kogoś innego. Z czasem Norman przywyknie to roli żołnierza i pożegna swoje ideały. Świetnie pokazany jest proces deprawacji tego niewinnego chłopca. Film ściska za gardło i trzyma. I do tego ta muzyka!

Turysta (2015)

7627989.3 Szwedzki reżyser znany przede wszystkim z filmu Gra,  Ruben Östlund, zabiera nas w Alpy Francuskie. Każdy kto oglądał np Fargo, dobrze wie, że idealnie biały pejzaż zimowo-górski służy albo krwawym porachunkom albo psychologicznym dramatom. I choć w filmie Turysta nie widać ani kropli krwi, mamy przed oczami zaciętą walkę.

Tomas (Johannes Kuhnke) oraz Ebby (Lisa Loven Kongsli) to stabilna i szczęśliwa para małżeńska. Razem w ramach wypoczynku wyjeżdżają w już wspomniane Alpy. Razem opiekują się dwójką dzieci – Verą oraz Harrym. Jednak zachowanie dzieci jak i relacja między małżonkami zdradza dystans, ukryte problemy i pretensje. Kluczowym dla ich związku okaże się zdarzenie zagrożenia życia. Tomas wbrew przeświadczeniu Ebby nie stanie w obronie rodziny a zareaguje ratując przede wszystkim siebie. Po kilku sekundach zagrożenie lawiną stanie się jedynie śnieżna mgłą, mrzonką, żartem zagranym na nosie rodziny. Jednak te kilka sekund zagrożenia i zachowanie Tomasa zniszczy w oczach Ebby wizerunek odważnego, opiekuńczego mężczyzny, głowy rodziny. To z kolei obnaży wszystkie poprzednie niepowodzenia w ich i tak kruchym małżeństwie.

Czytaj dalej

Gra Tajemnic (2014)

7663425.3Gra Tajemnic to bardzo dobre kino gatunkowe, nakręcone w prosty, ale przyzwoity sposób. Film nie podejmuje ryzykownych kroków ani w warstwie fabularnej, ani w operatorskiej. Jednak nie musi tego robić, gdyż osiąga swój cel w sposób wyśmienity – a celem tym jest opowiedzenie historii złamania Enigmy przez Alana Turinga.

Alan Turing, wybitny matematyk, zostaje zatrudniony przez wojsko Wielkiej Brytanii do złamania szyfru Enigmy. Pomimo ciężkiego charakteru profesora i jego niepopularnych decyzji, profesorowi udaje się zbudować maszynę imieniem Christopher, nazwaną na cześć kolegi z dzieciństwa. W międzyczasie poznajemy trudy młodzieńczych lat Alana, jego konflikty ze szkolnymi kolegami i pierwszą miłość do Christophera. Tak, Alan Turing okazuje się homoseksualistą, co w tamtych czasach było karalne – dlatego krył się on ze swoimi preferencjami. Ostatecznie wynaleziona maszyna łamie szyfr Enigmy, ale stawia ekipę kryptologów w niewygodnym położeniu: od teraz jako jedyni mają władzę nad tym, kto zginie na wojnie, a kto zostanie przy życiu.

Czytaj dalej

Donnie Darko: The Director’s Cut (2004)

nv6yz9_kd36zdPostanowiłem spełnić wasze życzenie z okazji czwartej rocznicy powstania strony Theory is Futile i napisać recenzję Donnie Darko. Życzę miłej lektury.

Nie ma chyba osoby (przynajmniej z mojego pokolenia), która nie znałaby filmu Donnie Darko. Film ponad 10 lat temu zrobił furorę wśród nastolatków, ale nie tylko. Sam dałem się urzec dziwnemu klimatowi tego lekko zwariowanego filmu. Dzisiaj, bogatszy o wiele filmowych doświadczeń, wróciłem do świata Donniego Darko i jego przerażającego kolegi Franka. Obejrzałem wersję reżyserską, także recenzja będzie odnosiła się do tej właśnie produkcji.

Czytaj dalej

Whiplash (2014)

whiplash poster 2014Fragmenty, które mogą wpłynąć na wasz odbiór filmu będą napisane w takim kolorze jak te słowa. Aby czerpać 100% przyjemności z filmu, przeczytajcie je dopiero po seansie.

Rok po światowej premierze do polskich kin wchodzi film Whiplash. Tytuł filmu jest jednocześnie nazwą utworu jazzowego Hanka Levy’ego i uchodzi za jazzowy standard. Jednocześnie tytuł tłumaczy się na polski po prostu jako  bicz. Uwielbiam gdy tytuł mówi mi o filmie całkiem sporo – nie muszę czytać recenzji, oglądać trailerów; przeczytam tytuł i wiem, że film jest dobry. Jest on przemyślany, ponieważ w filmie posłuchamy dużo jazzu, ale i dostaniemy też biczem. Jeżeli piszę zbyt lakonicznie, to już spieszę z wyjaśnieniami. Film Whiplash jest o nauce grania jazzu. Tylko tyle i aż tyle.

Czytaj dalej

Miasteczko Twin Peaks – serial, który poszedł dalej

Twin-Peaks-e1391374613948

These are, excuse me, damn good TV series.

Wierzcie lub nie, ale nigdy nie oglądałem Miasteczka Twin Peaks. Aż do teraz. Stoję w pozycji na tyle nietypowej, że mogę ocenić ten serial, tylko takim, jaki jest teraz, bez żadnych sentymentów z lat ’90. Ponieważ ogłoszono, że zostanie stworzony kolejny, trzeci sezon w 2016 roku, warto też przypomnieć sobie ten serial. Czy się zestarzał, czy jest dalej aktualny? Dowiecie się tego w tym felietonie.

Tekst zawiera mniejsze lub większe spoilery.

Czytaj dalej

Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę (1964)

dr-strangelove-posterUwaga: niniejsza recenzja miejscami zdradza fabułę.

W tym roku film Stanleya Kubricka świętuje 50. rocznicę powstania. To dobry powód, aby odświeżyć sobie tą czarną satyrę. Jednak nie dlatego sięgnąłem ostatnio po Dr Strangelove (z wiadomych względów będę pisał skróconą formę tytułu). Po prostu film uchodzi za jedno z najwybitniejszych osiągnięć Kubricka, a zarazem przedstawia świetną grę aktorską.

Film zasługuje na uwagę z wielu względów. Pierwszym jest zdecydowanie specyficzny humor. Dr Strangelove operuje czarnym humorem na granicy dobrego smaku, a wiele bardziej wrażliwych osób może po prostu zniechęcić. Jednak zapewniam – jeżeli nieobce wam są klimaty absurdu i groteski, film wybitnie wam przypadnie do gustu. Otóż Dr Strangelove przedstawia jak najbardziej poważną sytuację – zagrożenie III wojną światową. Podczas Zimnej Wojny scenariusze ataku atomowego były jak najbardziej realne. Kubrick chciał zrobić film o kruchej równowadze sił na ziemskim globie. Bądź co bądź, dzisiejszy i ówczesny pokój na świecie jest zagwarantowany jedynie strachem przed rozciągającą się na cały świat zagładą.

Czytaj dalej

Interstellar (2014)

MV5BMjIxNTU4MzY4MF5BMl5BanBnXkFtZTgwMzM4ODI3MjE@._V1_SX640_SY720_Czy wiecie czym są kwazary? To najjaśniejsze obiekty we wszechświecie. Dwoistość ich natury polega na tym, że tak naprawdę są to supermasywne czarne dziury, wokół których z ogromną prędkością wiruje materia, ścierając się i rozgrzewając. Czyż nie jest to niezwykłe, że czarne dziury są najjaśniejszymi punktami we wszechświecie?

Wstęp zacząłem od kwazarów z dwóch powodów: po pierwsze czarna dziura jest jednym z głównych aktorów w filmie Interstellar (Christopher Nolan). Po drugie film i kwazar łączy dwoistość, sprzeczność wewnętrzna.

I nie o to chodzi, że film sam sobie przeczy (chociaż momentami tak właśnie jest). Nolan stworzył film ambitny, dla ludzi zafascynowanych kosmologią, pomijając jednocześnie podstawowe związki przyczynowo-skutkowe. Efekt jest zadziwiający – film jest za mądry dla zwykłego zjadacza chleba, a zbyt głupi dla człowieka znającego się na fizyce kwantowej.

Czytaj dalej