This Must Be The Place (2011)

Polski tytuł tego filmu, który brzmi „Wszystkie Odloty Cheyenne’a” może was zaprowadzić w maliny. Żadnych odlotów nie uświadczycie, aczkolwiek bardzo łatwo uświadczyć nalotów nudy.

Tytułowy Cheyenne to stetryczały rockman z mózgiem przeżartym od heroiny i innych dragów. Szeptem, niczym babcia z zaparciem przy konfesjonale, narzeka na kawę w centrum handlowym, na napis „cuisine” w kuchni, czasem przy codziennej toalecie prosi żonę o puder i szminkę. Życie mija mu nudnie na codziennych zajęciach. Nie pracuje, bo po co? Żyje z tantiem lepiej niż król. Ale czegoś mu wyraźnie brakuje, coś go dręczy. Czytaj dalej